sobota, 31 grudnia 2016
sobota, 24 grudnia 2016
sobota, 17 grudnia 2016
Nadal gram w kulki
Pokazując kolczyki wykonane ze wzoru Cindy Holsclaw obiecałam Wam, że właściwą pracę pokażę niedługo... na i właśnie nadszedł ten czas :)))) Przedstawiam naszyjnik -Kulki... kulki... kulki...
Troszkę pracy z nim było... i naplotłam się tych kulek "kilka"... ale efekt mnie zachwyca :) i na pewno nie poprzestanę na tym jednym naszyjniku :))))
sobota, 10 grudnia 2016
Włącz-wyłącz -bransoletki
Jakoś dotąd nie zrobiłam niczego ściegiem Jean Campbell Chenille stitch i chyba nadszedł na to czas. Zaczęłam od zrobienia 2 bransoletek będących kompletem Włącz-wyłącz :) Taka nazwa skojarzyła mi się z kolorami -włączamy zielonym przyciskiem a wyłączamy czerwonym :)))
Dwie bransoletki są swoim przeciwieństwem :)))) jedna jest zielona z dodatkiem czerwonego a druga czerwona z dodatkiem zielonego.
A tak wyglądają razem :)))
Dwie bransoletki są swoim przeciwieństwem :)))) jedna jest zielona z dodatkiem czerwonego a druga czerwona z dodatkiem zielonego.
A tak wyglądają razem :)))
sobota, 3 grudnia 2016
Kulki... kulki... kulki...
Od jakiegoś czasu podziwiam prace Cindy Holsclaw i jak zobaczyłam jej wzór w Beadwork (nr 10-11/2015, str. 26-28) po prostu musiałam go wypróbować :) Dziś chciałam pokazać Wam jedynie zapowiedź mojej właściwej pracy -czyli maleńkie kolczyki. Nad właściwą pracą jeszcze pracuję, a jej wynik pokażę jak skończę.
sobota, 26 listopada 2016
Niebiesko... niebiesko... niebiesko mi -ciąg dalszy nastąpił
Jak zwykle do bransoletki dodałam naszyjnik.
Jak zazwyczaj również, postanowiłam nieco zmodyfikować wzór, tak by powstały większe formy :)))))
A tak wygląda cały komplet...
Jak zazwyczaj również, postanowiłam nieco zmodyfikować wzór, tak by powstały większe formy :)))))
A tak wygląda cały komplet...
sobota, 19 listopada 2016
Zimowa bryza -bransoletka
Jak to u mnie musi być komplet :) więc mam i bransoletkę Zimowa bryza :)
Cały komplet wygląda tak :)))))
Cały komplet wygląda tak :)))))
sobota, 12 listopada 2016
Niebiesko... niebiesko... niebiesko mi
Jakoś zafiksowałam się na kolorze niebieskim... ale kiedy zobaczyłam ten wzór na stronach Precjosy po prostu musiałam to zrobić... zwłaszcza, że to mój ulubione splot CRAW :)))))))) a kolory... cóż... ostatnio lubię chyba niebieski :))))))))))
Więc powstała bransoletka :))))))))
Więc powstała bransoletka :))))))))
sobota, 5 listopada 2016
Zimowa bryza
Zakręciłam się na wzorze spirali :)))))))) więc kolejna praca -naszyjnik Zimowa bryza tym razem, o kontraście do poprzedniego, w chłodnych kolorach granatu, błękitu i fioletu :)))))
sobota, 29 października 2016
Tęsknię za latem -bransoletka
Zakręcony sznur to dopiero początek... postanowiłam zmierzyć się z jego trudniejszą wersją -potrójnie zakręconą :)))))))))) Dumna jestem ,że tym razem (próbowałam zrobić taką spiralę razem z niebieskim lariatem trzy lata temu - i wówczas mi się nie udało) udałą mi się doskonale :)))))))) Chyba jednak po trzech latach moje umiejętności beadingowe nieco się poprawiły :))))))))
Razem komplet wygląda tak...
Razem komplet wygląda tak...
sobota, 22 października 2016
Łzy Ewy
Każda kobieta powinna mieć perły... idąc za tym przykazaniem już rok temu kupiłam perły... niestety jakoś nie umiałam ich powiązać i odpowiednio nawlec. Dopiero tutek stworzony przez Dorotę z Royal-Stone pokazał mi jak to zrobić.
Moje perły są ciemne, niemal czarne mieniące się rożnymi głębokimi barwami :))))))
Moje perły są ciemne, niemal czarne mieniące się rożnymi głębokimi barwami :))))))
sobota, 15 października 2016
Tęsknę za latem
Zimno i mokro... nie lubię takiej jesieni, więc na przekór pogodzie postanowiłam poprawić sobie humor mocnymi i odblaskowymi kolorami, nieodmiennie kojarzącymi się z latem :)))) Po raz kolejny postanowiłam sięgnąć po wzór na zakręcony sznur... aż trudno uwierzyć, że od mojej ostatniej pracy tym wzorem minęło już ponad trzy lata :)))))))) Tym razem powstał neonowy naszyjnik Tęsknię za latem :)))))))))
sobota, 8 października 2016
Wspomnienie letniej nocy
Kolejne kolczyki z sutaszu. Ich bazą jest piękny głęboko granatowy kamień lapis lazuli -i właśnie stąd wzięła się ich nazwa -Letnia noc :)))))
sobota, 1 października 2016
Przygoda z ceramiką -i co z tego wyszło -część 2
Dziś druga część relacji z mojej zabawy z ceramiką. Pokazałam Wam już kaboszony, a teraz nadszedł czas na naczynia.
Najpierw miska i kolejne moje zaskoczenie :))))) co do koloru. Środek miał być właśnie taki kremowy z kolorowymi plamami jakby rozmytymi :))))))
ale boki i spód jest zaskoczeniem... miał być pomarańczowy a wyszedł... hmmmmmmmm jakby kremowy z plamami pomarańczu... całość tworzy dość pstrokatą pracę :)))))))
Natomiast z patery na owoce jestem niezwykle dumna... wyszła pięknie i ma dokładnie taki kolor jaki miała mieć :))))
Środek ozdobiony odciśniętą szydełkową serwetką :))))
A podwinięte boki mają zabawne ciemniejsze ciapki :))))))))))
Najpierw miska i kolejne moje zaskoczenie :))))) co do koloru. Środek miał być właśnie taki kremowy z kolorowymi plamami jakby rozmytymi :))))))
ale boki i spód jest zaskoczeniem... miał być pomarańczowy a wyszedł... hmmmmmmmm jakby kremowy z plamami pomarańczu... całość tworzy dość pstrokatą pracę :)))))))
Natomiast z patery na owoce jestem niezwykle dumna... wyszła pięknie i ma dokładnie taki kolor jaki miała mieć :))))
Środek ozdobiony odciśniętą szydełkową serwetką :))))
A podwinięte boki mają zabawne ciemniejsze ciapki :))))))))))
sobota, 24 września 2016
Kolczyki kulki z SuperDuo
Jakoś nie mogłam się odczepić od wzoru na kolczyki-kulki jakie już Wam pokazywałam... więc wyplotłam jeszcze kolczyki do kompletu Letni lazur.
Oraz zielone...
I różowe :)))))))))))
I z pewnością to jeszcze nie jest koniec :))))))))))) będą następne :)
Oraz zielone...
I różowe :)))))))))))
I z pewnością to jeszcze nie jest koniec :))))))))))) będą następne :)
sobota, 17 września 2016
Przygoda z ceramiką -i co z tego wyszło -część 1
Nadszedł czas by pokazać Wam efekty moich zmagań z ceramiką. Było lepienie z gliny i szkliwienie... a dziś efekt końcowy... momentami mocno zaskakujący :))))) Na dodatek tych kaboszonów jest tyle... że dziś pokażę Wam tylko je, a naczynia będą w osobnym poście :))))))))
Na początek pokażę kaboszony, które mnie mocno zaskoczyły :))) a mianowicie duży ptaszek i małe kwiatki. W sumie chodzi o ich kolor... wybrany pod wpływem Agnieszki na końcu, a pierwszy trafi do mojej pracy -piękny miodowy kolor aż prosi się o złotą oprawę w sutaszu i taką dostaną te kaboszony :)))))))))
Równie ciekawe kolorystycznie okazały się 2 kaboszony czerwone z elementami kremu z tego w kształcie deltoidu (latawiec) jestem szczególnie dumna, bo wycinałam go sama bez szablonu :)))))))
Kolejne są moje turkusowe kaboszonki :))))))))
Dwa kaboszony z motywem kota i kociej łapki :))))))))))
Kolejne zaskoczenie to ważka, która dostała mały dodatek w postaci zielnej kropli, która skapnęła w piecu z talerza :)))))) dzięki temu powstał bardzo ciekawy efekt :)))))))
I na koniec komplet, który mnie nieco rozczarował... miał być głęboki wrzosowy kolor... a wyszło... blady fiolet i blady róż...
Jak na pierwsze prace i całkowity brak doświadczenia -moje kaboszony uważam za bardzo udane :)))
Na początek pokażę kaboszony, które mnie mocno zaskoczyły :))) a mianowicie duży ptaszek i małe kwiatki. W sumie chodzi o ich kolor... wybrany pod wpływem Agnieszki na końcu, a pierwszy trafi do mojej pracy -piękny miodowy kolor aż prosi się o złotą oprawę w sutaszu i taką dostaną te kaboszony :)))))))))
Równie ciekawe kolorystycznie okazały się 2 kaboszony czerwone z elementami kremu z tego w kształcie deltoidu (latawiec) jestem szczególnie dumna, bo wycinałam go sama bez szablonu :)))))))
Kolejne są moje turkusowe kaboszonki :))))))))
Dwa kaboszony z motywem kota i kociej łapki :))))))))))
Kolejne zaskoczenie to ważka, która dostała mały dodatek w postaci zielnej kropli, która skapnęła w piecu z talerza :)))))) dzięki temu powstał bardzo ciekawy efekt :)))))))
I na koniec komplet, który mnie nieco rozczarował... miał być głęboki wrzosowy kolor... a wyszło... blady fiolet i blady róż...
Jak na pierwsze prace i całkowity brak doświadczenia -moje kaboszony uważam za bardzo udane :)))
sobota, 10 września 2016
Różowe landrynki
Jakoś spodobała mi się praca z sutaszem, więc zrobiłam w niej kolejną pracę, tym razem kolczyki Różowe landrynki :))))))))))
sobota, 3 września 2016
Przygoda z ceramiką -ciąg dalszy
Jak już Wam pisałam postanowiłam zrobić własne kaboszony ceramiczne... a przy okazji jeszcze jakieś naczynia :))) Po pierwszym spotkaniu u Asi miałam już gotowe prace w glinie, następnie zostały wypalone w piecu i już są gotowe do dalszej zabawy -czyli szkliwienia... Muszę Wam powiedzieć, że szkliwienie mocno mnie zaskoczyło. I nie chodzi tu o to, że szkliwo ma na początek inny kolor niż po wypaleniu, bo o tym to akurat wiedziałam. Chodzi o sposób nakładania... jakoś wydawało mi się, że będę nakładać coś na kształt kremu, który stworzy na powierzchni gładką, półpłynną powierzchnię, która zostanie potem utwardzona w piecu... A tu niespodzianka... Nakłada się faktycznie płyn i to dość wodnisty... który prawie natychmiast schnie (glina wciąga wodę) i zamienia się w taką jakby skorupę... Wcale nie jest gładki i równy... Szczerze powiedziawszy wygląda dość nieciekawie... ale to już sami zobaczcie...
Moje kaboszony...
miska...
i talerz-minipatera.
I co z tego będzie po wypaleniu... sama nie wiem... ciekawe... ale na to trzeba trochę poczekać :)))))))))))))))
Moje kaboszony...
miska...
i talerz-minipatera.
I co z tego będzie po wypaleniu... sama nie wiem... ciekawe... ale na to trzeba trochę poczekać :)))))))))))))))
sobota, 27 sierpnia 2016
Błękit nieba -kolczyki i obrączka
Wyplatając bransoletki Błękit nieba stwierdziłam, że fajnie by było zrobić z tego wzoru również pierścionek-obrączkę :))))
Do kompletu zrobiłam jeszcze plecione kolczyki-kulki z uroczego wzoru.
Subskrybuj:
Posty (Atom)