Dziś druga część relacji z mojej zabawy z ceramiką. Pokazałam Wam już kaboszony, a teraz nadszedł czas na naczynia.
Najpierw miska i kolejne moje zaskoczenie :))))) co do koloru. Środek miał być właśnie taki kremowy z kolorowymi plamami jakby rozmytymi :))))))
ale boki i spód jest zaskoczeniem... miał być pomarańczowy a wyszedł... hmmmmmmmm jakby kremowy z plamami pomarańczu... całość tworzy dość pstrokatą pracę :)))))))
Natomiast z patery na owoce jestem niezwykle dumna... wyszła pięknie i ma dokładnie taki kolor jaki miała mieć :))))
Środek ozdobiony odciśniętą szydełkową serwetką :))))
A podwinięte boki mają zabawne ciemniejsze ciapki :))))))))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest cenny, również te krytyczne, ale pamiętajcie, że można komentować, ale nie obrażać...
Komentarze są moderowane, w celu wykluczenia spamu.
Dziękuję Wam za uwagi -te pozytywne i negatywne ;))))))))))))))))))) i zapraszam ponownie...