To właściwie moja pierwsza koralikowa wymianka. A wszystko wzięło się stąd, iż bardzo zapragnęłam kota, takiego jak robi Ewa... więc zaproponowałam jej właśnie wymiankę... i Ewa wybrała sobie zakręcony trójkąt i kolczyki do kompletu. Tyle razy obiecywałam sobie... że nigdy więcej nie zrobię tego wzoru... że wystarczy ten raz w odcieniach złota i srebra... No ale skoro koleżanka zapragnęła tego właśnie kompletu, nie pozostało nic innego jak go wypleść. Po wyborze kolorów powstał więc zakręcony trójkąt-wisiorek...
I zakręcone kolczyki...
A oto jest przyczyna mojej niechęci do tego wzoru... po zrobieniu 2 połówek wyglądają one tak, jak na zdjęciu i jeszcze trzeba je razem zszyć... ufffff... dobrze że po raz kolejny się udało :))))
Ale Kotek, który dostałam od Ewy był warty całej tej pracy... jest zjawiskowy :))))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest cenny, również te krytyczne, ale pamiętajcie, że można komentować, ale nie obrażać...
Komentarze są moderowane, w celu wykluczenia spamu.
Dziękuję Wam za uwagi -te pozytywne i negatywne ;))))))))))))))))))) i zapraszam ponownie...