Potem było już tylko ciekawiej, bo czekała mnie spotkanie craftowe z Weroniką i możliwość poznania osobiście wspaniałej dziewczyny, z którą do tej pory miałam kontakt tylko wirtualny.Można było również "pomacać" prace, które przywiozła ze sobą...
Zdjęcie: prace Weroniki Kaczor
Nie tylko poznawałyśmy się w realu, a było nas koło 30, również pokoralikowałyśmy trochę.
Wynikiem spotkania jest komplet, malutkich kolczyków i wisiorka do nich.
Mnie chyba tworzenie kompletu ominęło:)) Świetnie ci idzie! Dzieki raz jeszcze!
OdpowiedzUsuńWeroniko -bo komplet to zrobiłam już w domu ;)))))))))))))))))))))))))))))
UsuńAleż cudnie Ci wyszedł ten komplecik:)
OdpowiedzUsuńA ja się dopatrzyłam dlaczego kwadraciki nam trudniej się robiło. Są mniejsze od trójkąciów:)
Iwonko bo kaboszonki były w dwóch rozmiarach, też się na to złapałam, moje trójkąciki też były takie ciupeńkie :)
Usuń