Dawno... dawno... temu... Nie to nie bajka... ale faktycznie gdzieś na początku mojej przygody z koralikami zrobiłam moją pierwszą (i jak dotąd ostatnią) bransoletkę caprice... Praca była długa i żmudna... na tyle mnie zniechęciła, że aż dotąd nie powtórzyłam tego wzoru, mimo iż koraliki na kolejną taką bransoletkę mam już od 2 lat. W końcu jednak się przełamałam... i ze zdziwieniem odkryłam, że wzór ten robi się szybko i praca "sama rośnie w oczach"... cóż... może moje umiejętności i szybkość pracy się zmieniły :)))))))))) A oto wynik - Słoneczna Bransoletka będąca kompletem do pokazywanego już Wam lariatu :)))))))))
Aaaaaaaaaaaaaaaaa no i mam jeszcze kolczyki :)))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest cenny, również te krytyczne, ale pamiętajcie, że można komentować, ale nie obrażać...
Komentarze są moderowane, w celu wykluczenia spamu.
Dziękuję Wam za uwagi -te pozytywne i negatywne ;))))))))))))))))))) i zapraszam ponownie...